Jestem wielką fanką
Magla Towarzyskiego! Wiecie dlaczego właśnie tym się z Wami
podzieliłam? Otóż dzisiaj zabawię się w komentowanie polskiej
prasy kolorowej. Niestety nie wzięłam na tapetę niczego nowego.
Wręcz przeciwnie. Znowu przyczepię się pani Rozenek. Swoją drogą,
nie wiem dlaczego jej tak nie lubię... To chyba przez tę manię
sprzątania, która opętała również moją matkę. Nietrudno się
domyślić, że zawsze na linii ognia mojej sprzątającej mamy byłam
ja. ZAWSZE! A przed świętami to w ogóle ledwo uchodziłam z
życiem. Ale przynajmniej było czysto, nawet pod panelami...
Prześwietleniu poddam
wywiad z byłą Perfekcyjną, którego udzieliła magazynowi Viva w
2012 r. (lubię przeglądać stare gazety, taki fetysz :D).
Na okładce Pani Chodząca
Perfekcja siedzi – w dosyć swobodnej pozie. Wygląda trochę tak,
jakby miała zamiar za chwilę ogolić sobie nogi. Jednak nie musi
tego robić, gdyż fotoszopy zrobiły to za nią! Oprócz tego
artystycznie potargały włosy i wygładziły skórę naszej
bohaterce. Dzięki temu nie wygląda ona jak Perfekcyjna Pani Domu,
ale jak Perfekcyjna Pani Alkowy – wiem, że suche, lecz nie
osądzajcie mnie! Proszę :).
Kiedy już przestaniemy
podziwiać zdjęcie, możemy przeczytać tzw. zajawkę wywiadu.
Dowiadujemy się z niej, że:
a) Pani Małgorzata Rozenek budzi jakieś (takie) emocje
b) odkryjemy jej wszystkie sekrety
c) obejrzymy „zdjęcia jakich nie było”
a) Pani Małgorzata Rozenek budzi jakieś (takie) emocje
b) odkryjemy jej wszystkie sekrety
c) obejrzymy „zdjęcia jakich nie było”
Po przeczytaniu wywiadu od
razu stwierdzam, że nie ma nic o emocjach (oprócz tego, że pan
przeprowadzający wywiad płacze podczas programu „Perfekcyjna Pani
Domu”!) . Z sekretami jest już lepiej.
Po pierwsze – w domu PPD
ze stołu sypią się okruszki, bo od tego jest dom(no przecież!).
Pani Perfekcyjna wcale nie jest perfekcyjna, ale chciałaby być (to
ja już nie rozumiem, jest czy nie jest? A może jest taka
perfekcyjna w swojej nie perfekcyjności?). Dowiadujemy się też
wielu innych „sekretów” np.: ile lat mają dzieci Pani
Małgorzaty, że nie je ona śniadań, bo pije tylko kawę. Bla, bla,
bla…
Godna uwagi jest mała
przesłanka, jakoby pani Małgorzata cierpiała na rozdwojenie jaźni.
Kiedyś w mediach była podobna postać. Mam na myśli bohaterkę
Disney`a - Hannah Montana. Dziewczynka rano chodziła do szkoły,
jako Miley. Wieczorami zakładała perukę (dzięki której NIKT jej
nigdy nie rozpoznał! Heloł! Laska zmieniała tylko kolor włosów,
a nie całą twarz!) i zamieniała się w „gwiazdę rocka” z
repertuarem świetnie nadającym się jako soundtrack „ My Little
Pony”. - To był niemal przypis redakcyjny specjalnie dla gimbazy,
bo może Hany Montany nie znają.
Perfekcyjna ma podobnie.
To znaczy: Rano wyciera kurze, a wieczorem grilluje telewizor. Skąd
to wiem? Och przejdźmy więc do podpunktu c) – zdjęć jakich nie
było! Stanowią one bardzo ciekawą historię.
Zdjęcie nr 1 –
Małgorzata Rozenek grilluje telewizor, uśmiechając się przy tym
tak, jakby chciała z grillować Ciebie, bo test białej rękawiczki
źle poszedł!
Zdjęcie nr 2 - Małgorzata
Rozenek pije kawę(czyli je śniadanie) najprawdopodobniej z Mc
Donald`sa (bo rano za free), podczas gdy czyjaś ręka udaje
tatuowanie. Btw. Skąd mam wziąć wiadomość?
Zdjęcie nr 3 –
Małgorzata Rozenek w koszulce z napisem „Famme Fatale No 221” w
dziwny sposób otwiera usta… zdjęcie aż za bardzo nadaje się do
akcji "przeróbcie moje zdjęcie".
Zdjęcie nr 4 – Pora na
obiad – Małgorzata Rozenek je makaron w czerwonej sukni do ziemi.
W kuchni panuje bałagan, bo nie przyszła jeszcze pani sprzątająca
(chyba nie myśleliście, że Perfekcyjna sama, samiutka porządkuje
swój dom?! W końcu szewc bez butów chodzi...).
Zdjęcie nr 5(ostatnie) –
MR zmywa sobie makijaż i jednocześnie płacze - to moje ulubione!
Jak widać niektórzy bardzo nie lubią robić demakijażu –
szczególnie po powrocie z imprezy. Chcesz iść już spać, ale nie
chcesz rano obudzić się pandą. Co robić?! Co robić?! Trudne
problemy pierwszego świata.
Po przeczytaniu wywiadu i
obejrzeniu zdjęć na chwilę zaniemówiłam. Potem jednak zaczęłam
wspominać rok 2012. Ile ważnych rzeczy się wtedy wydarzyło! Na
przykład: Euro2012, moje dwie dekady na Ziemi, znalezienie przyjaźni
na całe życie (mam nadzieję), no i pierwsze odcinki Perfekcyjnej
Pani Domu. To był naprawdę dobry rok...
Życzę Wam jeszcze
lepszych lat (roków? xD)!!!
Niedługo Zadrogie
Podsumowanie #2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz